Czarni II Jasło
Czarni II Jasło Gospodarze
2 : 2
2 2P 2
0 1P 0
Stal Nowa Dęba
Stal Nowa Dęba Goście

Bramki

Czarni II Jasło
Czarni II Jasło
Jasło, Śniadeckich 15
90'
Widzów: 50
Stal Nowa Dęba
Stal Nowa Dęba

Skład wyjściowy

Czarni II Jasło
Czarni II Jasło
Stal Nowa Dęba
Stal Nowa Dęba


Skład rezerwowy

Czarni II Jasło
Czarni II Jasło
Stal Nowa Dęba
Stal Nowa Dęba
Numer Imię i nazwisko
15
Piotr Bunio
roster.substituted.change 77'
5
Rafał Gola
roster.substituted.change 70'

Sztab szkoleniowy

Czarni II Jasło
Czarni II Jasło
Imię i nazwisko
Marek Dyląg Trener
Artur Karpiński Kierownik drużyny
Stal Nowa Dęba
Stal Nowa Dęba
Imię i nazwisko
Andrzej Majdański Trener

Relacja z meczu

Autor:

Adminjardab

Utworzono:

13.04.2015

Piękna słoneczna aura w dniu rozgrywek, tj.12 kwietnia 2015r. w ramach XIV kolejki I Ligi Podkarpackiej Juniorów napawała nadzieją na dobry wynik juniorów starszych JKS Czarni 1910 Jasło. Tym bardziej, że w tej kolejce nasza drużyna grała na swoim terenie. Naprzeciw siebie stają do rywalizacji JKS Czarni 1910 Jasło i Stal Nowa Dęba. W zespole juniorów starszych zadebiutowali kolejni zawodnicy - Wójtowicz Artur na pozycji bocznego pomocnika oraz Mitoraj Wojciech na pozycji stopera. Zespół zmotywowany przez trenera Marka Dyląga oraz kapitana Michała Borowca, zasilony młodszymi kolegami z pauzującej drużyny juniorów młodszych, rozpoczął niezwykle ofensywnie już od pierwszych sekund po sygnale arbitra głównego rozpoczynającego rywalizację. Szybkie doskonałe akcje naszej drużyny wprowadziły trochę nerwówki w formacji obronnej gości. Idealna sytuacja do zdobycia bramki dla Czarnych Jasło nadarzyła się w 9 minucie spotkania. Akcja idzie prawą stroną boiska, Rodak wrzuca piłkę w pole karne na wchodzącego Garbarza, ten nieczysto uderza futbolówkę, która zamiast trzepotać w siatce, pada łupem golkipera Stali Nowa Dęba. Wiara w naszym zespole nie upada, pomimo iż kolejne próby trafienia do bramki przeciwnika nie przynoszą oczekiwanych efektów. Nie możemy odczarować momentu ostatniego wykończenia akcji. Wierni kibice juniorów, którzy przyszli wspierać naszych zawodników, nie mogą narzekać na brak emocji. Drużyna pokazuje fajny futbol, który chwilami przypomniał nawet znaną tiki-takę, charakterystyczną dla hiszpańskich drużyn. Jest coś dla oka, jednak cięgle brakuje "kropki nad i". Goście nie pozostają dłużni i po nieudanych rajdach gospodarzy wyprowadzają co rusz kontratak, kilkukrotnie zagrażając bramce strzeżonej przez Niemczyńskiego. Z przeprowadzonych ataków na bramkę Gwiazdy, przynajmniej sześć winno zakończyć się w I połowie sukcesem. Tak jednak się nie stało i po doliczonej 1 minucie arbiter daje sygnał zawodnikom do przerwy w spotkaniu. Wynik do przerwy 0:0 i emocji ciąg dalszy, bo obydwie drużyny chcą wynieść komplet punktów z boiska. Po odprawie w szatni gwizdek sędziego uruchamia dwie "machiny" z futbolówką w środku. Wzorem I połowy Czarni Jasło ruszają ostro do przodu z jednym celem - w końcu trafić do siatki Stali Nowa Dęba. Niestety ta próba nie udaje się, co gorsza goście przeprowadzają kontratak i w 49 minucie Rębisz pakuje piłkę za plecy Niemczyńskiego. Przegrywamy 0:1. Generalnie oprócz obciążenia konta kolejnym straconym golem nic się nie dzieje bo czasu jest sporo na wyrównanie i zmianę wyniku na swoją korzyść. Nasi zawodnicy nie odpuszczają, walczą jak o życie, czego efektem jest wyrównanie wyniku spotkania po niespełna 10 minutach. W 57 minucie Czarni Jasło wypracowują rzut rożny. Do piłki staje Marcin Garbarz, przymierza w okolice 5 metra, gdzie w powstałym zamieszaniu przytomność zachował kapitan jasielskiej drużyny Michał Borowiec, posyłający futbolówkę do siatki przeciwnika. Jest wyrównanie, gra zaczyna się od początku. Emocje nie opadają, tym bardziej że zawodnicy zaczynają po trosze odczuwać trudy meczu. Napór na bramkę gości nadal nie ustaje z naszej strony, niestety nie upływa kolejne 10 minut jak po rajdzie Treli na Niemczyńskiego tracimy kolejną bramkę. 66 minuta jest 1:2. Czas upływa nieubłaganie, Czarni Jasło dalej nie spuszczają z tonu, a goście przyjęli fazę obronną wypuszczając się tylko w kontratakach, którymi nękają naszych obrońców. Zbliża się końcówka meczu, wynik nie zmienia się. Arbiter główny sygnalizuje, iż do regulaminowego czasu gry dolicza jeszcze 4 minuty, minuty nadziei przynajmniej na wyrównanie i wyrwanie tym samym zaledwie 1 punktu ze spotkania. 92 minuta spotkania, już nie wiadomo która to akcja gospodarzy w polu karnym przeciwnika, tym razem kończy się niesportowym zachowaniem zawodnika Stali Nowa Dęba, arbiter wskazuje na wapno, przy okazji wypraszając z boiska piłkarza przyjezdnych za niestosowne komentarze pod kątem arbitra głównego. Jako egzekutor karnego staje Michał Gabryel. Emocje sięgają zenitu na ławce rezerwowych, w głowie Michała spoczywa klucz do połowicznego sukcesu. Czekamy z niepokojem na sygnał do wykonania strzału. Jest sygnał, jest strzał i jest piłka w siatce. Brawa dla Michała za to, że wytrzymał napięcie. Jak sam powiedział "nogi mi drżały, ale dałem radę". Tak trzymać. Dziękujemy chłopakom za walkę do końca. Obejrzeliśmy kawał dobrego futbolu za przyczyną również przeciwnika, który nie grał anty futbolu, tylko otwartą piłkę.

Odnosząc się do zespołu sędziowskiego można ocenić ich występ jako pozytywny. Nie dlatego, że otrzymaliśmy szansę na wyrównanie poprzez decyzję o rzucie karnym, tylko biorąc pod uwagę całokształt spotkania. Wątpliwości do tej decyzji mieli goście, należy jednak wziąć pod uwagę, iż arbiter nie pokazał drugiej żółtej kartki ich zawodnikowi w I połowie, który taki kartonik zaliczył w bieżącym spotkaniu, tym samym goście mogli kontynuować zawody w pełnym składzie.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości